Archiwum - wydarzenia 2016

ŚDM w Krakowie - byliśmy, przeżyliśmy

sdm krak 18

Grupa młodzieży z naszej parafii, która uczestniczyła w "tygodniu głównym" ŚDM Kraków 2016, liczyła 15 osób. Był to czas osobistego przeżycia tego wszystkiego, o czym ci młodzi ludzie od trzech lat rozmawiali i do czego się przygotowywali podczas cotygodniowych piątkowych spotkań formacyjnych i liturgicznych.

W imieniu uczestników Karolina napisała:

"Światowe Dni Młodzieży w Krakowie były dla nas niesamowitym wydarzeniem. Już na początku nie mogliśmy uwierzyć, że „to już”. Trzy lata czekania i przygotowań stały się dla nas czymś powszednim, myśli często zatrzymywały się na ŚDM. Przyjazd pielgrzymów do naszej parafii był teoretycznie początkiem, ale jednak fakt, że my jesteśmy odpowiedzialni choćby nawet za stronę techniczną i organizacyjną, podświadomie powstrzymywał nas od pełnego przeżycia duchowego tych dni.


Wyjazd do tak blisko położonego od nas Krakowa był oderwaniem się od rzeczywistości. Rodziny, które nas gościły, okazywały zainteresowanie naszymi zwyczajami, były niezwykle troskliwe i gościnne. My również mieliśmy okazję poznać ich życie i kuchnię.
Wydarzeniem, które wprowadziło nas w ducha wyczekiwanych dni, była Msza św. rozpoczynająca Światowe Dni Młodzieży. Setki tysięcy młodych ludzi zgromadzonych wokół ołtarza na Błoniach było oszałamiającym swoją skalą zjawiskiem, a to, że byliśmy tam wszyscy w imię Jednego Boga - wzruszające. Nad nami rozpościerało się jasne niebo bez deszczu, a wokół były ciemne chmury ze sporadycznymi błyskawicami.
W dzień przyjazdu papieża do Krakowa udało nam się znaleźć bardzo blisko ulicy, którą miał przejeżdżać. Kiedy wszyscy zobaczyliśmy go z odległości zaledwie kilku metrów, śmialiśmy się, że wygląda jak prawdziwy.
Od wtorku do piątku trwał Festiwal Młodych. Koncerty praktycznie na każdy większym placu w centrum miasta, otwarte muzea, a przede wszystkim możliwość spotkania ludzi przyciągały na ulice tłumy. Wspólne śpiewy w różnych językach, przybijanie sobie piątek podczas mijania innych grup były bardzo radosnym przeżyciem.
W czwartek na uroczystym powitaniu Papieża Franciszka, krakowskie błonia pomieściły jeszcze więcej ludzi niż za pierwszym razem. Radość, która ogarniała wszystkich pomimo niepogody, była bardzo jednocząca. Pierwsze słowa wygłoszone do nas – bardzo dotykające.
Droga Krzyżowa, w którą włączono uczynki miłosierdzia, przy ilustracjach pełnych emocji była namacalnym i długo pozostającym w pamięci przeżyciem.
Katechezy trwające od środy do piątku gromadziły nas w pobliskim kościele pw. św. Karola Boromeusza, który jest, jak zaznaczyli biskupi, patronem Karola Wojtyły. Nieduża grupa młodzieży pochodząca z różnych miejsc w Polsce, a także polska młodzież z Francji wspólnie się modliła oraz słuchała katechez różnych biskupów polskich. Po codziennej Mszy Świętej kończącej spotkanie na katechezie, całą piętnastoosobową grupą ruszaliśmy na obiad do restauracji typu fast food – KFC. Niewątpliwie dla każdego, kto przyzwyczajony jest do domowych zdrowych obiadów, była to atrakcja.
W sobotę po porannej Mszy św. z pielgrzymami z Mielca, Anglii i Norwegii w kościele w Zielonkach (miejscowość, w której byliśmy zakwaterowani) wyruszyliśmy na Campus Misericordiae. Marsz w piekącym słońcu przy promieniującym asfalcie był uciążliwy do czasu kiedy różne grupy z całego świata połączyły swoje siły i głosy. Od Kongijczyków wyśpiewujących swój hymn państwowy po ludzi wykrzykujących „Papa Francesco!”. Po drodze, już blisko naszego sektora, poczęstowano nas ożywczym i zbawiennym zraszaczem powszechnie używanym do trawy. W sektorze A7, ulokowanym blisko lecz z tyłu ołtarza, zajęliśmy sobie miejsce i przystąpiliśmy do obiadu.
Czuwanie nocne z papieżem, pojednawcze trzymanie się za ręce, palące się świeczki, piękny koncert, były czymś, co pozostanie w naszej pamięci na zawsze. Niedzielna Msza Rozesłania, która zgromadziła miliony wiernych, była zwieńczeniem tego co dokonało się w te wszystkie dni oraz tych trzech lat przygotowań, a także początkiem tego co ma się dopiero w nas zmienić. A niesamowita radość Panamczyków po ogłoszeniu miejsca następnych Światowych Dni Młodzieży była wzruszająca i tylko potwierdzała, jak wielką szansą i darem jest możliwość uczestniczenia i przygotowywania się do ŚDM we własnej ojczyźnie".

ZDJĘCIA