Wydarzenia 2017-Archiwum

Oni tutaj są!

relikwieW niedzielę 8 sierpnia obchodziliśmy w naszej parafii uroczystość odpustową ku czci św. Maksymiliana M. Kolbego. Można jednak powiedzieć, że od tego dnia nie tylko św. Maksymilian jest naszym patronem i orędownikiem u Boga, są bowiem wśród nas – nie tylko duchowo, ale poniekąd również fizycznie – dwaj inni błogosławieni franciszkanie – o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek, męczennicy z Pariacoto. Tego dnia podczas sumy odpustowej zostały do naszego kościoła wprowadzone relikwie tych błogosławionych męczenników franciszkańskich. Przywieźli je ich współbracia – o. Jarosław Zachariasz i o. Jan Hruszowiec OFMConv. Relikwie pierwszego stopnia przekazane zostały naszej parafii przez Prowincjała Prowincji św. Antoniego Padewskiego i bł. Jakuba Strzemię Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Polsce.

Wprowadzenie relikwii odbyło się dokładnie w przeddzień 30. rocznicy męczeńskiej śmierci ojców Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka, którzy zostali zamordowani przez terrorystów z organizacji Świetlisty Szlak, w Peru 9 sierpnia 1991 roku. Liturgii przewodniczył o. Jarosław Zachariasz, który na początku Mszy św. odczytał dekret przekazania relikwii, a następnie poświęcił nowe mozaiki na ścianie naszego kościoła; jedna z nich przedstawia właśnie męczenników z Pariacoto. Relikwie obu Błogosławionych zostały umieszczone naprzeciwko relikwii św. Maksymiliana, w nowym relikwiarium zaprojektowanym przez Kazimierza Klimkiewicza. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele rodziny bł. Zbigniewa Strzałkowskiego, pochodzącego z pobliskiej Zawady – jego brat Bogdan Strzałkowski oraz dwie kuzynki.

Być może niektórzy zadają sobie pytanie, po co nam relikwie świętych czy błogosławionych, jaki cel przyświeca Kościołowi, który uroczyście takie relikwie wprowadza. Jak powiedział w kazaniu o. Jarosław Zachariasz, nie chodzi o to, aby koncentrować się na tych osobach. Najważniejsze pytania nie dotyczą tego, kim oni byli, gdzie się urodzili i wychowali, co ich skłoniło do podjęcia takiej, a nie innej drogi życiowej, choć oczywiście odpowiedzi na te pytania są ciekawe. „Najważniejsze pytanie to: kim jest Ten, który uzdalnia człowieka do takiej miłości, że jest on zdolny oddać swoje życie za drugiego człowieka. Kim jest Jezus Chrystus, który wzywa człowieka do tak radykalnej miłości i jednocześnie do niej uzdalnia”. Takie pytanie musi sobie zadać każdy człowiek wierzący, a odpowiedź przynosi Ewangelia: To jest właśnie Ten, który sam oddaje życie za zbawienie świata. On też przekonuje, że męczennicy to nie straceńcy czy samobójcy, ale ludzie, którzy umiłowali Boga i bliźniego w takim stopniu, w jakim człowiek sam z siebie nie byłby w stanie miłować, lecz dzięki darowi Ducha Świętego staje się do tego zdolny. Męczennicy – także ci, których relikwie mamy wśród nas – dowodzą, że taka miłość jest możliwa. I niekoniecznie musi oznaczać przelanie krwi w męczeństwie, ale także oddawanie siebie bliźnim w codziennych zmaganiach.

Z drugiej strony relikwie błogosławionych o. Zbigniewa i o. Michała będą nam przypominały, że świętość jest w zasięgu każdego z nas. Wszak oni wywodzą się spośród nas. Zbigniew Strzałkowski był niemal naszym sąsiadem, gdyż urodził się i wychował w niedalekiej Zawadzie. To z tych stron, z rodzinnego domu, z rodzinnej parafii czerpał to, co później ofiarował swoim parafianom na misjach w Peru – Ewangelię głoszoną nie teoretycznie, ale w konkretnych czynach, w prostych gestach pomocy i służby, w towarzyszeniu swoim parafianom aż do końca, do męczeńskiej śmierci.

Dlatego – jak zachęcał o. Jarosław Zachariasz – warto wzywać wstawiennictwa naszych Patronów, gdyż oni nadal działają – po śmierci pomagają tak samo, jak robili to za życia. Święty Maksymilian zwraca uwagę na wartość każdego pojedynczego życia ludzkiego, bo za życie konkretnego człowieka sam poszedł na śmierć. Bł. Zbigniew Strzałkowski w Pariacoto był nazywany „doktorkiem”, bo tak, jak umiał, służył chorym, dlatego warto modlić się do niego właśnie za chorych i cierpiących. Jest także orędownikiem za tymi, którzy wystąpili z Kościoła. Bł. Michał Tomaszek pracował z dziećmi i młodzieżą, więc dziś warto polecać mu w modlitwie młodych ludzi, szczególnie gdy przysparzają problemów rodzicom. On też wyprasza dar macierzyństwa i ojcostwa tym, którzy o niego proszą. Obaj zaś męczennicy z Pariacoto zostali mianowani patronami w obronie przed terroryzmem, plagą naszych czasów.

Tak więc módlmy się do nich, mówmy im o naszych problemach, prośmy o pomoc, bo – jak mówi pieśń ułożona z okazji ich beatyfikacji – „Oni tutaj są, są nadziei promiennym znakiem. Ich krew do nowego życia budzi nas”. (mr)

Zdjęcia z uroczystości odpustowej.

Relacja wideo z uroczystości w naszej parafii na kanale BIURA PROMOCJI KULTU MĘCZENNIKÓW Z PARIACOTO - bł. Michała Tomaszka i bł. Zbigniewa.

Relacja i galeria zdjęć na stronie "Gościa Niedzielnego"